Mały zakupoholik. Jak oduczyć dziecko postawy konsumpcyjnej

Dodano: 15 czerwca 2020
dzieci

Mamo, Tato kup mi to! Z pewnością każdy rodzic nie raz słyszał to zdanie od swojego dziecka. Maluchy bombardowane reklamami od najmłodszych lat chcą więcej i więcej- nową zabawkę, firmowe buty, takie jakie ma podziwiany kolega z klasy, konsolę, elektryczną hulajnogę. Warto jednak walczyć z taką postawą, im wcześniej tym lepiej.

 

 

Dziecko w świecie konsumpcji

Dziecko to klient idealny- jest podatne na manipulacje, ulega presji grupy rówieśniczej, a na dodatek wie, jak postawić na swoim. To do niego jest kierowanych większość reklam na dziecięcych kanałach telewizyjnych oraz w Internecie. Rynek reklamowy w Stanach Zjednoczonych sięga 40 mld dolarów! Oprócz tego już nawet w przedszkolach panuje moda na konkretne zabawki czy ubrania, które każdy przedszkolak musi mieć. Niestety ta moda zmienia się bardzo szybko, więc średnio co tydzień dziecko rzuca nowy pomysł na „konieczny” zakup. W ten sposób  maluch już od najmłodszych lat ulega pokusie kupowania. Widok dwulatka awanturującego się w supermarkecie o nową zabawkę nie należy do rzadkości. Jednak mądra reakcja rodzica może szybko otrzeźwić małego zakupoholika. Od czego zacząć naukę minimalizmu? Najlepiej od siebie.

Dawaj dobry przykład

Maluch najszybciej uczy się przez obserwację i wyciąganie wniosków, dlatego na zakupach nie wrzucaj wszystkiego, co popadnie do koszyka. Rozważ każdy zakup, zastanów się, czy rzeczywiście jest potrzebny. Jeśli nie, to wytłumacz dziecku dlaczego tak jest. W przypadku gdy nie towarzyszy ci na zakupach, wyjaśnij mu dlaczego nie kupiłeś kolejnego soczku, czy deserku. Na przykład: zostało nam jeszcze sporo napojów z poprzednich zakupów, nie mielibyśmy, gdzie przechować nowych. Albo: deser mama przygotuje ci sama, będzie zdrowszy i możemy przyrządzić go razem. Każde dziecko ucieszy się na perspektywę wspólnego gotowania.

Wprowadź zasadę zabawka za zabawkę

Dobrym pomysłem jest też wprowadzenie zasady zabawka za zabawkę. O co w niej chodzi? Jeśli dziecko bardzo chce np. nową lalkę, zgódź, ale pod warunkiem, że z domu zniknie stara zabawka, którą już się nie bawi. Maluch może sam wybrać taką rzecz, a na pewno zrobi to chętnie, wiedząc, że dostanie upragnioną lalkę. Starą zabawkę możecie oddać np. do domu dziecka, szpitala, sprzedać albo wrzucić do kontenera PCK.

Zasada- zabawki na przeczekanie

Ta zasada sprawdza się świetnie zwłaszcza w przypadku dzieci kilkuletnich. Często zdarza się, że maluch dostaje w prezencie zabawkę, na którą jest jeszcze za mały albo taką, która go nie zainteresuje. Warto je wrzucać do jednego kosza i umieścić go np. w piwnicy albo na strychu. Gdy dziecko zacznie marudzić o nową zabawkę, wtedy można przynieść mu taką zapomnianą lalkę, grę czy samochód. Dla niego będzie jak nowa.

Postaw na jakość nie na ilość

Twoje dziecko marzy o piekielnie drogim zestawie klocków, markowym rowerze czy konsoli? Możecie pójść „na ugodę”. Ustalcie, że wspólnie będziecie na tę wymarzoną rzecz oszczędzać. W jaki sposób? Jeśli twoja pociecha zażyczy sobie kolejną bluzę albo pluszaka, przypomnij mu na co zbieracie pieniądze. Powiedz, że ty też musiałeś sobie czegoś odmówić. Z reguły w takiej sytuacji dzieci rezygnują z zachcianki. Upewni cię to również w przekonaniu, że twoja pociecha faktycznie o tym marzy.

Rozmawiaj o ekologii

Jeśli dziecko zapyta cię, dlaczego nie kupujesz mu na przykład jajek niespodzianek albo soczków w plastikowych butelkach, wytłumacz, że chodzi m.in. o produkcję plastiku, z którym środowisko nie potrafi sobie poradzić. Możesz pokazać mu zdjęcia albo filmy dokumentalne na temat zanieczyszczeń. Dzieci są zainteresowane takimi tematami. Prostą zależność między konsumpcjonizmem a produkcją śmieci zrozumie nawet kilkulatek. Zwłaszcza że gdy twoje dziecko będzie dorosłe, wiele proekologicznych rozwiązań stanie się już normą.

Wprowadź dziecko w świat finansów

Jeśli jeszcze tego nie robisz, zacznij dawać dziecku kieszonkowe. Niech pozna wartość pieniędzy. Wyjaśnij mu też skąd się one biorą i ile musisz na nie pracować. Niektóre dzieci myślą, że pieniądze w magiczny wychodzą sposób z bankomatu. Wyprowadź je z błędu. Zachęć swoją pociechę do odkładania na upragnioną zabawkę czy wymarzone buty. Powiedz, że mu je kupisz, jeśli dołoży np. 50 zł ze swoich oszczędności.

 

Olga Zdanowicz-Ozga
Słowa kluczowe:
dzieckokonsumpcjanauka