Nowe przepisy komornicze. Co się zmieni?

Dodano: 14 listopada 2019
dłużnik

Duże zmiany w prawie komorniczym miały miejsce w styczniu br. Dwie ustawy całościowo zreformowały działalność komorniczą. Dotyczyły m.in. poprawy zaufania do komorników sądowych, co zrealizowane miało być przez zwiększenie kontroli nad tym obszarem przez ministra sprawiedliwości. Zmiany nastąpiły również w formie nadzoru i przekierowaniu priorytetów komorników w stronę dążenia do właściwego załatwiania spraw, a nie do szukania zysku. W listopadzie br. pojawiły się kolejne zmiany.

Dotyczą one szczególnie dłużników, którzy nie odbierają wezwań sądowych. Co się zmienia? Od teraz nowe przepisy pozwalają komornikowi na dostęp do danych adresowych dłużników. Zmiany mają swoje uzasadnienie w wadliwie działającym systemie. Dotychczas, w przypadku postępowania w sprawie zaległości sąd używał takiego adresu, jaki znał. W konsekwencji prawie nikt nie weryfikował tego, czy dłużnik faktycznie pod danym adresem mieszkał. Powodowało to, że jeśli dłużnik nie odebrał wezwania dwa razy, to wymiar sprawiedliwości traktował sprawę jako „załatwioną”, czyli w domyśle dłużnik został powiadomiony i odebrał zawiadomienie. W konsekwencji do działania wkraczał komornik, który zajmował konto bankowe dłużnika. W tym scenariuszu osoba, która zalegała ze spłatą należności często nie wiedziała, dlaczego w ogóle nagle zniknęły jej pieniądze z konta bankowego.

Jak będzie teraz? Po pierwsze cały system ma być bardziej przejrzysty, komornik ma weryfikować adres dłużnika, to on będzie poszukiwał właściwego adresu. By to zrobić, będzie mógł wystąpić do podmiotów publicznych, a nawet zasięgnąć rady sąsiadów i osób związanych z dłużnikiem. Wspomniane rozwiązanie ma z jednej strony cywilizować cały proces ustalania miejsca zamieszkana dłużnika i pomóc w zmniejszeniu nieporozumień. Mimo to, każdy raczej się zgodzi, że najlepiej nie mieć długów w ogóle.